W czasie mojej aktywnej pracy w biznesie zostałem zaproszony na wystawny obiad w Londynie. Tam podano mi mięso tak wspaniałe, że zapytałem co to jest? Odpowiedź była krótka - jagnięcina.
Innym razem w małym wiejskim sklepiku we francuskich Pirenejach spróbowałem miejscowego sera – jego zapach i smak były wspaniałe i absolutnie niepowtarzalne. I znów zadałem pytanie – co to za ser? Odpowiedź brzmiała: ser z surowego (nie pasteryzowanego) mleka owczego.
Będąc później w Polsce, zamówiłem w restauracji jagnięcinę, a w hipermarkecie kupiłem importowany owczy ser. Próbując tych produktów zrozumiałem, jak daleko nam do prawdziwego smaku sera i mięsa, czyli do prawdziwego jedzenia. W międzyczasie otrzymałem od naukowców z Warszawy, Wrocławia oraz Poznania informacje o unikalnych zdrowotnych walorach owczego mleka. Nie miałem innego wyjścia jak tylko wytworzyć te wspaniałe produkty samemu. Roman Kluska |